Mindfulness – moda czy rosnąca świadomość?

26 lutego 2016 roku na stronie portalu edutorial.pl ukazał się napisany przeze mnie artykuł dotyczący roli jaką Mindfulness odgrywa we współczesnym świecie.

Zapraszam do lektury!

 


Dlaczego w dzisiejszych czasach tyle uwagi poświęca się medytacji, uważności, byciu „tu i teraz”, czy filozofii „slow life”? Moda, a może zrozumienie ile korzyści i możliwości może nam przynieść praktykowanie medytacji?

Odpowiedzi może być wiele. Z jednej strony skutki zawrotnego tempa życia we współczesnym świecie spowodowały, że zaczęliśmy szukać drogi wyjścia z zamętu, chaosu, problemów i kolorowej oferty rozrywek. Z drugiej zaś strony badania naukowe, najnowsze odkrycia neurobiologii potwierdzające psychologiczne i fizjologiczne znaczenie medytacji sprawiły, że poszukujemy warsztatów, kursów, nauczycieli mających nauczyć nas praktyki medytacyjnej.

Medytacja uważności coraz popularniejsza

W ostatnich latach w Polsce coraz większą popularnością cieszy się medytacja uważności. Ta starożytna praktyka powstała tysiące lat temu w odpowiedzi na problemy i trudną sytuację ówcześnie żyjących ludzi. W dzisiejszych czasach okazała się niezwykle skuteczna jako antidotum na wyzwania współczesnego świata oraz niepokoje i choroby związane ze stresem. Medytację uważności rozpowszechnił  prof. Jon Kabat-Zinn, który wraz z zespołem specjalistów opracował program redukcji stresu oparty na technikach rozwoju uważności – MBSR (Mindfulness Based Stress Reduction). Profesor założył pierwszą Klinikę Redukcji Stresu opartą na uważności. Trafili do niej pacjenci z przewlekłymi bólami na tle psychosomatycznym, cierpiący na chroniczne zmęczenie, osoby z chorobami psychicznymi i kardiologicznymi. Kabat-Zinn uzyskał tak znaczące sukcesy, że dziś jego metodę stosuje ponad kilkaset ośrodków medycznych na świecie.

Efektywność praktyki

Skuteczność programu MBSR sprawiła, że wkrótce zaczęto stosować go w innych krajach w wielu obszarach pracy z ludźmi takich jak medycyna, edukacja, biznes i innych. Efekty systematycznego uprawiania medytacji są mierzalne. Liczne badania naukowe potwierdziły, że medytacja zmienia strukturę mózgu. Doktor Sara Lazar przeprowadziła szereg badań, w których porównywała wyniki rezonansu magnetycznego osób, które medytują i tych, którzy tego nie robią. Na podstawie jej doświadczeń i badań okazało się, że ludzie medytujący mają grubszą korę mózgową w trzech obszarach: przednim wyspowym, czuciowym oraz przedczołowym. Obszary te odpowiadają między innymi za pamięć roboczą, podejmowanie decyzji i rozwiązywanie problemów. Wniosek -medytacja pozwala zwiększyć naszą skuteczność w tych dziedzinach życia. Inne wnioski oparte na badaniach potwierdzają, że praktykowanie uważności przywraca radość życia, rozwija intuicję, kreatywność, akceptację, zapobiega depresji i innym chorobom powodowanym przez stres, łagodzi dolegliwości psychosomatyczne, kształtuje postawę akceptacji i nieosądzania, pozytywnie wpływa na relacje z innymi, poprawia koncentrację i pamięć.

Gdzie jest cel?

Badania naukowe oraz  publikacje na temat korzyści płynących z „uprawiania medytacji” mogą wzbudzać w nas chęć sprawdzenia tego na sobie. Jesteśmy gotowi wprowadzić w swoje życie „coś” co sprawi, że poczujemy się lepiej, że zniknie część naszych problemów, że będziemy może kimś lepszym, mądrzejszym, coś osiągniemy. Mało kto zaczyna praktykę medytacyjną tylko dla niej samej, ale w istocie takie podejście bez oczekiwań jest najbardziej znaczące. Całe życie słyszymy, że musimy „osiągać, zdobywać, pomnażać”. Wszystko ma swój cel. Jak więc przyjąć postawę „robienie czegoś dla samego robienia”? Po co medytować dla samego medytowania? Odpowiedzi nie znajdziemy w żadnej książce, ani w żadnym, nawet najciekawiej napisanym artykule o medytacji. Te mogą nam udzielić tylko podpowiedzi. Rozwiązań i odpowiedzi możemy szukać tylko we własnym doświadczeniu, w kontakcie z samym sobą. Ten kontakt z „prawdziwym ja” można nawiązać tylko wtedy, kiedy zostawiamy nasze oczekiwania, żądania, marzenia, wyobrażenia o tym, że medytacja ma nas gdzieś doprowadzić, do jakiegoś cudownego miejsca lub stanu. Kiedy zostawimy te nasze „chciejstwa” zaczyna się docieranie do swojego sedna. To właśnie taki kontakt z samym sobą, to osobiste doświadczenie otwiera przed nami „pakiet”, w którym zawarte są nasze zdolności, zdrowie, witalność, radość, nieograniczone możliwości i prawdziwa miłość do siebie i do innych.

Bądź tu i teraz

W dzisiejszych czasach nikogo nie dziwi fakt robienia wielu rzeczy jednocześnie: jemy i oglądamy telewizję, idziemy i piszemy smsy, jedziemy pociągiem i patrzymy w ekran komputera. W takim trybie funkcjonowania zatracamy jeden z najcenniejszych aspektów naszego człowieczeństwa, uwagę. Kontakt z sobą i nasza „pełna” obecność w tym co robimy pozwala inaczej odczuwać i smakować chwile, z których składa się nasze istnienie. Można się o tym przekonać próbując wprowadzać do swojego życia filozofię „slow life”. Bądźmy „tu i teraz” w tym co robimy, bez ciągłego analizowania, oceniania, planowania i szukania dodatkowych aktywności. Dzięki takiemu podejściu możemy doświadczać codziennej egzystencji pełniej, nawet w zwykłych czynnościach.

Żyj bardziej

„Slow life”, uważność i medytacja okazały się skuteczną odpowiedzią na problemy współczesnego świata związane z zawrotnym tempem życia i stresem. Zainteresowanie tymi formami, pokazuje jak życie w zgodzie z samym sobą, chęć odczuwania własnych doświadczeń i szerszego patrzenia na świat staje się coraz ważniejsze dla współczesnego człowieka. Dzięki dostępowi do literatury, warsztatów i kursów możemy sami przekonać się o możliwościach tych metod. Spróbujmy poszukać odpowiedzi osobiście w doświadczeniach jakimi są medytacja, uważność, „slow life”. Nikt za nas tego nie zrobi, tak jak nikt nie przeżyje naszego życia za nas.


Artykuł dostępny również pod adresem: http://edutorial.pl/rozwoj-osobisty/mindfulness-moda-czy-rosnaca-swiadomosc/